ItalianoHrvatskiEnglishFrançaisDeutchEspañolPortuguesePo PolskuSlovakia     

 

Jasełka w Koszalinie

„Jestem we Wspólnocie Cenacolo ponad 2 lata, od chwili kiedy wstąpił mój brat. Na początku grudnia Wspólnota  zaprosiła mnie do zagrania w jasełkach. Miałam zagrać rolę Maryi. Byłam bardzo zadowolona i jednocześnie pełna obaw i wątpliwości czy sobie poradzę, ale zgodziłam się. Pomoc chłopców i przyjaciół Wspólnoty przy wszystkim co tam robiliśmy, bardzo mnie ujęła i dała dużo pozytywnej energii i wiary w prawdziwą przyjaźń. Podczas przedstawień czułam się, jakbym przeniosła się w czasie. Chłopcy wspaniale przygotowali całe miasteczko. Wszystkie drobne szczegóły oddawały klimat prawdziwego Betlejem. Na przedstawienia przyjeżdżało bardzo dużo ludzi. To dawało mi radość, szczególnie pod koniec przedstawień widziałam jak widzowie cieszyli się i klaskali, a kiedy podchodzili do nas to można było zobaczyć szczęście w ich oczach.” 
Magda

„W przygotowaniach pomagali nam klerycy WSD w Koszalinie i to było coś nowego. Miałem okazję dowiedzieć się jak funkcjonuje seminarium, ale również poznać młodych ludzi, którzy pragną oddać życie Bogu. Na pewno praca przyniosła mi dużą satysfakcję, ale również przezwyciężenia i pokazała mi moje słabości. Przy tym wszystkim towarzyszyła nam modlitwa różańcowa i wsparcie ze strony ludzi dobrej woli, którzy wspierali nas Opatrznością duchową i materialną. Jasełka przede wszystkim dały mi świadomość, że Dzieciątko Jezus rodzi się w tym czasie w sercu każdego z nas, aby pobudzić w nas chęć do większej pracy nad sobą i odkryciu Jego miłości do nas. Dziękuje Bogu i Wspólnocie za to, że mogłem doświadczyć światła nadziei na nowe lepsze życie.”
Maciej

„Dla mnie czas budowy jasełek był nie tylko pełen pracy, organizacji, wyrzeczeń i cierpienia, ale także to był czas, który pokazał mi, że muszę popracować nad samym sobą. Tutaj na pewno wzrosłem. Dzisiaj mogę powiedzieć, że otrzymałem dar od Wspólnoty, który mnie bardzo ubogacił. To co mnie bardzo dotknęło to momenty w których organizowaliśmy rzeczy potrzebne do jasełek. Żyjemy z Opatrzności Bożej. Wiele razy prosiliśmy o pomoc. Poprzez to dostrzegłem dobroć ludzi, którzy pomagali nam bezinteresownie, ponieważ przed Wspólnotą żyłem zasadą coś za coś.”
Igor                               

„Na początku budowy miasteczka musieliśmy zrezygnować z rytmu wspólnotowego i przez wzgląd na pogodę bardziej zająć się naszym Betlejem. Przygotowania wymagały wyrzeczenia i trudu. Walka z zimą pokazała nam, że jesteśmy zdolni do cierpienia i poświęcenia. W trakcie prac wielokrotnie doświadczałem Opatrzności Bożej, ponieważ wszystkie materiały otrzymaliśmy od dobrych ludzi. Dziękuję Bogu za wszystkich, którzy mają dobre serce. Jasełka pomnożyły moją radość z Narodzenia Pana Jezusa. Zdaję sobie sprawę, że bez modlitwy nie powstałoby to dla Jego chwały.”
Oleg

WydrukujWydrukuj