ItalianoHrvatskiEnglishFrançaisDeutchEspañolPortuguesePo PolskuSlovakia     

 

           

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 



Wielkanoc jest byciem w drodze, dalszym poszukiwaniem. Kobiety przyszły do grobu, ponieważ szukały Jezusa Chrystusa. Jezus do niczego nas nie zmusza. On czeka, oczekuje abyśmy my w naszej wolności chcieli go spotkać, poznać. Wyjść na spotkanie z Jezusem oznacza być nie zadowolonym z tego, jakimi jesteśmy. Jeśli zadowolisz się tym kim jesteś, “opadną ci ręce" i przestaniesz szukać, kochać, chcieć Go spotkać... oznacza to, że nie żyjesz! Ale jeśli jesteśmy tu dzisiaj, to dlatego, że wydarzyło sie coś wielkiego: Jezus zmartwychwstał, Jezus żyje! Nasza wspólnota pragnie dać swiadectwo o tym nie tylko słowami, ale całym naszym życiem. Nie byłoby nas tutaj, gdyby Jezus nie zmartwychwstał. Może ktoś myśli: "Ale kto mi to mówi, że Jezus zmartwychwstał?». O tym mówi ci twoje własne życie, twoje bycie tutaj dzisiaj, nadzieja, która odrodziła się w tobie, pokój, który mieszka w sercu po latach "wojny", pragnienie kochania po latach, gdy serce było zatwardziałe. Często mówię do chłopców i dziewcząt: "Przyszliście do Wspólnoty “w kawałkach”, obumarli, zmęczeni, postarzali, z niewielką wolą do życia, albo bez ochoty do życia. A jeśli jesteście tu dziś z uśmiechem w sercu, ze światłem w waszych oczach, to dlatego, że wewnątrz was “wybuchło” zmartwychwstanie. Wierzymy, że Jezus zmartwychwstał: i musimy przyjąć Jego zmartwychwstanie, musi nas interesować to nowe życie, które w nas jest, jeśli wierzymy w Niego. Nasza wspólnota opiera się na zaufaniu Jezusowi zmartwychwstałemu, Bogu, który oddał życie za nas, który zmartwychwstał, myślał nas, wybiegł nam na spotaknie, bo nie mógł pozostawić nas bez życia, smutnych i zniechęconych. Bóg Sprawiając, że On zmartwychwstał, sprawił także, że i my zmartwychstajemy, codziennie po trochu." Tego właśnie życzę na Wielkanoc: abyśmy wyszli do Niego i abyśmy nigdy nie czuli się zadowoleni z siebie. Musimy patrzeć w przyszłość, kto się zatrzyma w drodze jest stracony. Jeśli mówimy "wystarczy, dosyć", to jesteśmy martwi. Gdy przestajemy patrzeć przed siebie i podążać na przód, to się cofamy. Idźmy naprzód z pragnieniem i wolą, a spotkamy Jezusa, który naprawdę jest odpowiedzią na nasze pytania, wątpliwości. On jest odpowiedzią, nie szukajmy gdzie indziej.
Wesołych Świąt
dla was wszystkich, udanej drogi, udanego "przechodzenia" z ciemności do Światła,
od dąsania się do uśmiechu, od smutku do radości,
od nienawiści do miłości, od śmierci do życia!


         

WydrukujWydrukuj